Nad Balatonem, czyli zapraszamy do Bydgoszczy

Zapraszam do lektury nowego cyklu wpisów, dotyczących najpiękniejszych lub po prostu najciekawszych moim zdaniem miejsc w Bydgoszczy. Artykuły te publikowane są regularnie na łamach bardzo interesującego bydgoskiego pisma z tradycjami – Bydgoskiego Informatora Kulturalnego (BiK). Z aktualnym i archiwalnymi wydaniami BiKa można zapoznać się online pod adresem BiK na Issuu. Zapraszam do lektury pierwszego wpisu z tej serii!

Balaton, Bydgoszcz

W czasach późnego PRLu na luksusowe wakacje jeździło do Węgier, nad słynne jezioro Balaton. Jeśli tego nie pamiętacie to zapytajcie rodziców i przygotujcie się na długie opowieści o tym, że takiego piasku, tak płytkiej i ciepłej wody i takiej pogody nie ma ani w Egipcie, ani w Tunezji, Turcji czy nawet Chorwacji. Te ciepłe wspomnienia szybko pozwolą się zorientować, że w swoim czasie wyjazd nad Balaton był spełnieniem marzeń niemal każdego Polaka. Trzeba przyznać, że sława tego największego w Europie Środkowej jeziora jest w pełni zasłużona – jezioro jest bardzo płytkie, dzięki czemu woda szybko się nagrzewa, można w niej brodzić jak w morzu i nie bać się o stratę gruntu pod nogami nawet daleko od brzegu. Nic więc dziwnego, że na przestrzeni lat wiele sztucznych zalewisk w Polsce otrzymało nazwę zapożyczoną od węgierskiego giganta. Balaton znaleźć możemy między innymi w Warszawie, Sosnowcu, Trzebini oraz oczywiście w Bydgoszczy.

Balaton, Bydgoszcz

Sztuczne jezioro na Bartodziejach, na terenie poeksploatacyjnym dawnej cegielni, zaadoptowane do celów rekreacyjnych zostało w latach 70. W tym samym czasie dzielnica przeżywała rozkwit, rozpoczynały się budowy całych kompleksów bloków mieszkalnych. Lokalizacja w centrum dzielnicy kąpieliska nad glinianką Balaton, nadawało osiedlu nieco ekskluzywny charakter. Latem mieszkańcy chętnie plażowali i pływali w sztucznym jeziorku, zimą zamieniało się ono w lodowisko. To tutaj swoje pierwsze łyżwiarskie kroki stawiał Andrzej Tkacz, znany polski hokeista, wychowanek Polonii Bydgoszcz. Balaton przyciągał jednak nie tylko amatorów sportu, ale był też częstym celem spacerów mieszkańców rozrastającej się w szybkim tempie dzielnicy. Zadbane otoczenie glinianki, z traktem spacerowym i bujną zielenią zachęcało młodzież, osoby starsze a także rodziny z małymi dziećmi do spędzania tu czasu o każdej porze roku. Z upływem lat teren jednak niszczał, roślinność zabierała coraz więcej nabrzeża a okoliczni mieszkańcy mniej chętnie odwiedzali okolice Balatonu. Dopiero w 2006 roku teraz parku wokół sztucznego stawu na Bartodziejach został gruntownie odnowiony, przebudowano alejki okalające gliniankę, wybudowano aż 6 typów nabrzeża, co w piękny sposób urozmaica ten teren, zadbano o tablice informujące o gatunkach roślin i zwierząt zamieszkujących okolicę. Na środku Balatonu wybudowano dwie podświetlane fontanny nadające krajobrazowi szczególny urok, zwłaszcza wieczorami. W dwa lata po głównym remoncie powstała tutaj nawet przystań wodna i szkółka żeglarska, kilka lat później mieszkańcy doczekali się remontu i rozbudowy pobliskiego placu zabaw, otwarto nawet wybieg dla psów z przeszkodami.

Balaton, Bydgoszcz

Prawdopodobnie największymi beneficjentami sztucznego akwenu na Bartodziejach są mieszkańcy ogromnego mrówkowca pod adresem Skłodowskiej-Curie 56. Ten ogromny blok wart jest szczególnej uwagi każdego miłośnika miasta. Bardziej życzliwym obserwatorom kojarzy się on z Unité d’Habitation (Jednostką mieszkaniową) – ulokowanym w Marsylii ogromnym blokiem mieszkalnym, dziełem życia słynnego francuskiego modernisty Le Corbusiera. Ideą stawiania tego typu budynków było zapewnienie mieszkań jak największej liczbie ludności w czasach dużego deficytu lokali w powojennej Europie. Ambicją architektów było także osiągnięcie zamierzonych celów w sposób ekonomiczny, dzięki użytym materiałom a także oszczędnemu gospodarowaniu ziemią. Nowi lokatorzy marsylskiego budynku mogli korzystać ze znajdujących się tam sklepów, placówek oświatowych, miejsc do rekreacji i uprawiania sportów. Bydgoski mrówkowiec nie obfitował aż w takie luksusy, jednak do dziś pozostaje on jednym z najciekawszych budynków mieszkalnych w mieście. Do części mieszkań – z ponad 450 znajdujących się w tym ogromnym bloku – wchodzi się wprost z galerii, dlatego też budynek często nazywany jest galeriowcem. Z wyższych pięter roztacza się tutaj godny do pozazdroszczenia widok, zwłaszcza od strony wschodniej, gdzie podziwiać możemy Balaton. Mrówkowiec przy Skłodowskiej-Curie i jego mieszkańcy doczekali się już wielu wystaw, reportaży, artykułów na swój temat. Także działacze miejscy bardzo często interesują się zamieszkującą ten blok społecznością. Jedną z najnowszych, bardzo ciekawych inicjatyw jest stworzony przez Pracownię Farbiarnia (przy udziale mieszkańców oczywiście) projekt „Mrówkowiec”. Efektem projektu jest powstanie tak zwanego Wymiennika, czyli katalogu darmowych usług, które oferują sobie wzajemnie mieszkańcy wielkiego bloku ulokowanego malowniczo nad najsłynniejszą w mieście glinianką.

Balaton, Bydgoszcz

Współcześnie bydgoski Balaton przeżywa swoją drugą młodość – niezależnie od pory roku czy dnia nad stawem spotkać można spacerujące z dziećmi w wózkach matki i babcie, starszych panów żywo dyskutujących o polityce, zakochane pary przytulone na ulokowanych wokół akwenu ławeczkach, czy dbających o kondycję biegaczy. Chociaż obszar jest stosunkowo niewielki, to jednak uważam, że teren wokół Balatonu jest jednym z najciekawszych i najładniejszych parków w Bydgoszczy. I chociaż być może trudno porównywać jego obiektywne walory z zaletami i charakterystyką jeziora, do którego odnosi się symboliczna nazwa stawu, to jednak najważniejsza jest radość, jaką glinianka przynosi od ponad pięćdziesięciu już lat okolicznym mieszkańcom. A zatem bydgoszczanie – przybywajcie nad Balaton!

Balaton, Bydgoszcz
Balaton, Bydgoszcz
Balaton, Bydgoszcz
Balaton, Bydgoszcz
Balaton, Bydgoszcz
Balaton, Bydgoszcz
Balaton, Bydgoszcz
Balaton, Bydgoszcz
Balaton, Bydgoszcz
Balaton, Bydgoszcz

Newsletter

Zapisz się do mojego newslettera

* indicates required