W dniach 18-19 października wraz z grupą studentów geografii należących do gildii Atlas i kilkorgiem studentów zagranicznych wybraliśmy się na wycieczkę do położonego w fińskiej Laponii Kolari. Wycieczka była bardzo ciekawa i dużo się działo, więc opowieść o niej będzie w odcinkach. Dziś pierwsza część – podróż i pierwszy przystanek w kopalni rudy żelaza w Kaunisvaara, w Szwecji. Komentarz będzie raczej oszczędny, ponieważ jak się domyślacie jestem dość zmęczona 🙂 No dobrze, zaczynajmy więc. Poniżej mapka wycieczki: Oulu-Tornio-Kaunisvaara-Pajala-Yllas-Hannukainen-Tornio-Oulu.
Pierwszy przystanek podczas drogi to połozone dokładnie na fińsko-szwedzkiej granicy Tornio-jesteśmy już dość wysoko na północy! Oczywiście jak 90% uczestników wycieczki ubrana jestem w mój fantastyczny overall (kombinezon)!
Wczesna pobudka pozwoliła ujrzeć piękny wschód słońca.
Tak, dobrze widzicie. 18 października w tym rejonie była już zima na całego 🙂
Jesteśmy na miejscu – w kopalni. Kopalnia jeszcze nie produkuje żelaza, ale zacznie w listopadzie. Pracuje tu około 800 osób, co jest niesamowitą ilością biorąc pod uwagę, że okolice te mają gęstość zamieszkania 1 osoba na kilometr kwadratowy!
Tutaj widzimy opony do największych samochodów używanych w kopalni. Podobno mierzą 3 metry wysokości i każda z nich kosztuje 6 tysięcy euro!
A tutaj i wspomniana ciężarówka – z odległości nie wydaje się taka ogromna.
Ciąg dalszy nastąpi 🙂