Powiedzieć o ostatnim tygodniu, że był szalenie zabiegany to nie powiedzieć nic. Powiedzieć, że był rewelacyjny to też jeszcze mało 🙂 Dzieje się bardzo dużo, do tego doszły ostatnie egzaminy i czas zleciał w niesamowitym tempie. Postaram się w miarę możliwości nadrobić zaległości, tak więc zaczynamy!
6 grudnia w Finlandii obchodzony jest Dzień Niepodległości. Dzień ten jest oczywiście wolny od pracy i szkoły, traktowany jest dość poważnie i nie uświadczysz w Finlandii niczego na podobieństwo naszych kontra-marszów…Tradycji dotyczących tego dnia jest kilka. Oczywiście na każdym możliwym maszcie wisi flaga Finalndii. O godzinie 18:00 w oknach Finowie wystawiają zapalone świece, które mają przypominać o tych, którzy za kraj oddali życie. Kolejna bardzo ważna, choć dość trywialna tradycja to doroczny bal u prezydenta transmitowany na żywo w TV, gdzie gośćmi są wszelkie możliwe osobistości, gwiazdy i osoby publiczne. Typowy Fin i Finka zasiadają więc wtedy przed telewizorem i oceniają przyjęcie, sukienki gwiazd i zachowanie prezydenta. Jest też jeszcze jedna tradycja w której wraz z moimi znajomymi postanowiliśmy wziąć udział – marsz z pochodniami przez centrum miasta. Oczywiście ten marsz także ma oddać honory poległym za ojczyznę. O określonej godzinie należy udać się w określone miejsce zbiórki, tam każdy chętny otrzymuje pochodnie i taki marsz przechodzi pod ratusz, gdzie zwykle odbywa się krótki koncert uczelnianego chóru. Było to ciekawe wydarzenie i cieszę się, że wzięliśmy w tym udział, chociaż było tego dnia -23 więc nie byliśmy pewni czy dotrwamy do końca 🙂 A teraz czas na zdjęcia! Na pierwszym zdjęciu prawie-fińskie patriotki ze swoimi jeszcze nie płonącymi pochodniami, od lewej Noemi (Węgry), Hannah (USA), Regina (Rosja-moja współlokatorka), Laura (Estonia) i Sara (Anglia).
Magia ognia.
Ratusz w ciemności, na chwilę przed występem chóru.
I zgromadzeni wokół Ratusza mieszkańcy Oulu.
Po uroczystości szybko przemieściliśmy się do mojego mieszkania, gdzie zaplanowaną mieliśmy drugą edycję imprezy o nazwie „Pop Quiz Party”. O ile pamiętam nie pisałam tu o edycji pierwszej, a w sumie szkoda, bo był to wielki sukces 😉 Otóż Pop Quiz Party to impreza której ja jestem gospodarzem, a kolega Tomas z Litwy organizatorem. Tomas przygotowuje konkursy, bardzo profesjonalnie – z zaplanowanymi przerwami, slajdami na komputerze i plikiem w Excelu do obliczania punktów drużyn 🙂 Jako, że pierwsza edycja bardzo się udała postanowiliśmy imprezę powtórzyć zanim jeszcze rozjedziemy się do domów. A wyglądało to mniej więcej tak. Na pierwszym zdjęciu prawie cała ekipa, poza Sarą, która robi zdjęcie. Po lewej w niebieskiej bluzce wspomniany wcześniej Tomas. Część osób ubrana jest na biało-niebiesko lub z akcentami w tych kolorach, jako, że impreza odbywała się w Dzień Niepodległości Finlandii.
Tutaj już podzieleni na drużyny (poprzez losowanie) oczekujemy kolejnego trudnego pytania 🙂
Ostatecznie cały konkurs wygrała drużyna Chico (Brazylia) i Melanie (Francja). Na zdjęciu uroczyste przekazanie nagrody, którą zwyczajowo jest zbiór batonów przyniesionych przez każdego z uczestników.
Po zakończeniu quizów graliśmy w naszą ulubioną grę karcianą, w która gramy przy prawie każdej nadarzającej się okazji czyli coś na kształt „Mafii”. Na zdjęciu mieszkańcy miasta śpią 😉
Częścią quizów były też występy artystyczne – najpierw zapraszam na pokaz przygotowany przez Hannah (USA) i Gabis (Litwa). Ich pokaz nawiązuje do popularnego w Finlandii komika Eggmana czyli człowieka-jajo.
Drugi pokaz przygotowany został przez Chico (Brazylia) i Melanie (Francja), którzy grają na czym się da melodię towarzyszącą bardzo popularnemu video promującym miasto Oulu. Najpierw jednak anty-pokaz Laury (Estonia) i Matthiasa (Niemcy), którzy odmawiają występu udając, ze są stereotypowymi, ekstremalnie nieśmiałymi Finami 😉