Aktywność zorzy mierzy się w 9-stopniowej skali, gdzie 1 oznacza brak aktywności a 9 prawie nigdy nie osiągalne maksimum. Na dzisiaj zapowiadana była aktywność 4. stopnia, a jako, że ostatnio widziałam zorzę przy stopniu 3. to miałam nadzieję, że dziś uda mi się zrobić kilka zdjęć! Oczywiście wszystko zależy tu też od pogody – jeżeli niebo jest zachmurzone to nic nie widać. Ponadto każdy „polujący” na zorzę polarna musi wiedzieć gdzie jej szukać. Oczywiście im większa aktywność zorzy (a właściwie raczej wybuchów na słońcu) tym łatwiej ją znaleźć. Jednak w miastach generalnie jest ona słabiej widoczna ze względu na rozpraszające widoczność wszechobecne światła. Kiedy jest się na odludziu w Laponii oczywiście sprawa jest dużo łatwiejsza 🙂 W każdym razie śledziłam doniesienia o aktywności zorzy i prognozy pogody bardzo uważnie co zaowocowało nagrodą w postaci pierwszych porządnych (powiedzmy…) zdjęć 🙂 Oczywiście mój aparat nie jest najlepszy w robieniu nocnych zdjęć, zwłaszcza bez statywu, ale i tak bardzo się cieszę z efektów – zapraszam do oglądania!
Przy okazji zrobiłam też kilka zdjęć miasta, pokażę wam dwa najlepsze. Na pierwszym widzimy centrum miasta, z teatrem i biblioteką po prawej i wieżą katedry na wprost. Na drugim – znane już wam budynki fińskiego architekta Alvara Aalto.